Pretty Love Breton Multi - Masturbator wibrujący, rotujący, z ruchem pulsacyjnym

Produkt zgodny z opisem, znajdującym się na stronie sklepu. Pretty Love Breton Multi przyszedł tak jak na zdjęciu, zapakowany w białe, podłużne kartonowe opakowanie, w którego środku znajdował się: produkt zapakowany w dodatkowe foliowe opakowanie, instrukcja obsługi i lubrykant o pojemności 10ml, który wyglądem przypominał buteleczkę kropli do oczu. Wielkość urządzenia na początku potrafi przytłoczyć, jednakże mimo swej wielkości jest dosyć poręczne (wielkość urządzenia wynika z faktu, iż urządzenie przeznaczone jest zarówno dla pojedynczej osoby, jak i dla par). Samo urządzenie posiada jeszcze plastikową nakładkę, która chroni elastyczną szczelinę masturbatora. Urządzenie do działania wymaga 4x baterii typu AAA, które wkłada się do końcówki rączki masturbatora, odkręca się ją i wyciąga podłużną kostkę, która jest stacją na baterie. Po zamontowaniu baterii, zerknięciu gdzie jest styk kostki i styk w rączce można włożyć i z powrotem zakręcić nakrętkę. Na samym urządzeniu znajdują się dwa przyciski, jeden jest zarówno włącznikiem, jak i wyłącznikiem, a drugi zaś odpowiada za zmianę trybu. Urządzenie zgodnie z opisem posiada cztery tryby: wibrujący rotacyjny z ruchem pulsacyjnym w lewo, taki sam w prawo, zmieniający się powoli z jednej strony na drugą i ostatni, który zmienia szybko strony. Ruch w górę i dół jest płynny, komora z miękkimi bryłkami TPR przyjemnie głaszcze, a samo urządzenie podczas użytkowania trzyma wygodnie w ręce. Jeśli chodzi o działanie urządzenia, to jestem pozytywnie zaskoczony i usatysfakcjonowany. Natomiast jeśli chodzi o rozkręcanie w celu oczyszczenia urządzenia, to był pewien problem. Instrukcja pokazuje elementy, które można odłączyć, ale nie pokazuje, w jaki sposób je zdemontować. Po spojrzeniu na elementy sam powoli rozkręcałem na oślep i w pewnym momencie bałem się, że uszkodzę produkt. Pewne elementy trzymały się dosyć mocno, więc czasami odnosiłem złudne wrażenie, że jest jeszcze jakieś dodatkowe zabezpieczenie, które trzeba wcisnąć/ przesunąć. Na całe szczęście udało się rozkręcić i wyczyścić elementy urządzenia. Co do czyszczenia produktu, to oceniam czas, jaki trzeba spędzić, by go wyczyścić na średni. Samo rozkręcenie i umycie idzie dosyć sprawnie. Najwięcej chyba jednak zajmuje jego dokładne wysuszenie, co jest bardzo istotne i trzeba sprawdzić przed montażem czy elementy dobrze wyschły. Produktu używałem już kilkukrotnie, przy szanowaniu produktu i dbaniu o jego higienę uważam, że może długo posłużyć.